Maślany i rozpływający się w ustach filet z dorsza, podany na aksamitnym, kremowym risotto z dodatkiem szafranu, szpinaku, czosnku i świeżych ziół.

21 marca 2021Aleksandra

To dane jest tak harmonijne i kremowe, że można je jeść, jeść… i jeść. Doskonała harmonia pomiędzy rybą, bastowaną palonym masełkiem, a aksamitnym i aromatycznym risotto przenosi w totalnie inny wymiar. Zapewniam Was, że choć brzmi to wszystko bardzo górnolotnie to jest to naprawdę proste w przygotowaniu. Jeżeli miałabym określić stopień trudności w skali od jeden do dziesięć, to powiedziałabym, że to taka czwórka.

Inspiracją do stworzenia tego dania była dla mnie zawartość lodówki i szuflad 🙂 Widziałam to risotto oczami wyobraźni. Czułam smak, zanim jeszcze zabrałam się za gotowanie. Wiedziałam, że to będzie coś fantastycznego i nie pomyliłam się.

Gotowanie ostatnio sprawia coraz więcej radości. Po prostu kocham to robić. Cieszę się, że w końcu założyłam bloga, bo mogę się tą miłością dzielić z Wami:)

Składniki

W tym przepisie nic nie będzie takie „co do grama”, risotto wpija bulion/wodę, wpija również śmietankę. Trzeba dużo składników dodawać na oko”. Tak, aby konsystencja risotto była aksamitna i kremowa.

  • 350 g dorsza, najlepiej filet. Gramatury ryby nie musicie się sztywno trzymać, chodzi o to, że ma być jej tyle ile chcielibyście zjeść
  • szklanka ryżu arborio – tu również nie musicie się trzymać gramatur, może być odmierzone zwykłą szklanką, może być kubkiem
  • 1 szalotka
  • 6 ząbków czosnku
  • spora garść szpinaku
  • szczypta szafranu
  • sól morska
  • pieprz czarny, zmielony najlepiej na świeżo
  • około 150 ml rzadkiej śmietanki 30%
  • 100 g parmezanu
  • 2 szklanki bulionu (odlejcie sobie z niedzielnego rosołu do słoika i zamknijcie na gorąco, będzie idealny do risotto)
  • 1/2 kostki masła
  • odrobina oliwy z oliwek
  • 120 ml wytrawnego, białego wina (u mnie był Riesling)
  • garść posiekanej natki pietruszki
  • kilka gałązek rozmarynu lub tymianku
  • 1 cytryna

Sposób przygotowania

Przygotuj rybę. Umyj ją, dokładnie osusz ręcznikiem papierowym, oprósz solą, pieprzem, skrop sokiem z cytryny, natrzyj startym ząbkiem czosnku i odstaw. Zacznij przygotowywać risotto. Rozgrzej odrobinę oliwy i łyżkę masła na sporej i dość wysokiej patelni. Wrzuć pokrojoną w półksiężyce szalotkę i smaż na średnim ogniu, do momentu, aż szalotka się zeszkli. Umyj szpinak i posiekaj go. Wrzuć na patelnię do cebulki i dodaj łyżkę masła oraz odciśnięte przez praskę dwa ząbki czosnku. Smaż do momentu, aż szpinak puści wodę i znacznie zmniejszy swoją objętość, a następnie wrzuć ryż i wlej bulion. Wymieszaj wszystko dokładnie, dodaj szczyptę szafranu, sól i pieprz do smaku. Zmniejsz moc palnika (w skali od 1 do 9, na 4) i przykryj przykrywką. Duś około 8 minut, po tym czasie odkryj pokrywkę, zwiększ moc palnika (w skali od 1 do 9, na 8) i wlej wino. Smaż na sporym ogniu około 4 minuty, aż alkohol całkowicie odparuje. Po tym czasie koniecznie zmniejsz moc palnika, dodaj 3 płaskie łyżki masła i oceń czy risotto potrzebuje więcej bulionu. Gotuj ryż do momentu, aż zmięknie. Ja zostawiam go nawet lekko al dente, bo nie lubię takiej miękkiej papki. Mieszaj, dolewaj bulion i duś pod przykryciem. Na koniec wlej śmietankę, wrzuć starty na drobnym oczku parmezan i posiekaną natkę pietruszki. Wymieszaj dokładnie i oceń czy nie trzeba dolać wody lub bulionu. Konsystencja risotto ma być przyjemnie aksamitna, nie może być taką zwartą gęstą kluchą. Jeśli uznasz, że stopień ugotowania ryżu jest satysfakcjonujący to dodaj posiekane zioła (ja dodałam rozmaryn) i oprósz świeżo zmielonym pieprzem. Odstaw.

Weź drugą patelnię i rozgrzej na niej 2 łyżki masła. Rozgnieć kilka ząbków czosnku w łupinie i wrzuć na patelnię. Rybę podziel na mniejsze, równe kawałki. Smaż je (miejscem, gdzie była skóra w dół) około 3 minuty, a następnie dodaj 4 łyżki masła, i poczekaj, aż się całkowicie rozpuści. Przechyl patelnię, tak aby masło znalazło się po przeciwnej stronie do Ciebie. Zacznij bardzo energicznie polewać rybę rozgrzanym masłem. Jeśli masz dużo kawałeczków ryby to nie smaż wszystkich na raz. Ja smażę w dwóch turach, dzięki temu łatwiej mi zapanować nad sytuacją przy bastowaniu. Polewaj rybę do momentu, aż zrobi się biała. Jeśli widzisz, że jeszcze ma różowe prześwity to polewaj dalej. Zbyt długie smażenie sprawi, że będzie sucha, także ten proces jest bardzo ważny. Trzeba działać sprawnie, szybko i bardzo dobrze obserwować rybę.

Na talerz wyłóż kilka łyżek risotto, ja włożyłam je na początku do kokilki i dopiero potem na talerz. Można użyć do tego również ringów cukierniczych (muszę w końcu je zamówić, bo już zbieram się od miesięcy). Na risotto ułóż rybkę, posyp dosłownie odrobinką szafranu, oprósz pieprzem, możesz delikatnie skropić cytryną.

Talerz ozdobiłam gałązką świeżego rozmarynu i odrobiną oliwy koperkowo-czosnkowej, przepis na nią znajdziecie w tym poście – <klik>

Smacznego 🙂

Do tego dania idealnie pasuje lekkie, białe, wytrawne wino.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewiętnaście − trzy =

Poprzedni post Następny post