Jak wygląda codzienna pielęgnacja delikatnej skórki naszego maluszka
Pamiętam jak w ciąży zasypywałam moje najbliższe koleżanki pytaniami dotyczącymi kosmetyków dla niemowląt. Myślałam, że będę potrzebowała całej torby różnych specyfików. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że nie trzeba tego dużo. Rzecz jasna, jak wejdzie się na strony z produktami dla niemowląt to okazać się może, że nie wystarczy nam pensji, ale tu polecam słuchać doświadczenia innych mam. Ja się posłuchałam i dobrze na tym wyszłam 🙂 Poniżej znajdziecie praktyczne informacje jak u nas wygląda codzienna pielęgnacja delikatnej skórki Frania.
Kąpiel
Jak Franek był noworodkiem to kąpaliśmy go co drugi dzień tylko i wyłącznie w wodzie. Nie używaliśmy żadnych emolientów, płynów, żeli. Czasami dodawaliśmy kilka kropel olejku Meraki. Wiem, że zdania na ten temat są podzielone, ale u nas woda zdała egzamin. Franek niedługo kończy pół roczku i do dzisiaj nie miał żadnych kłopotów z odparzeniami, ani z przesuszoną skórą. Żel do mycia wprowadziliśmy mniej więcej dwa miesiące temu. Od samego początku przygody z żelem towarzyszy nam Zaklinacz Bąbelków od Baby EcoLogica . Jest to produkt w 100% naturalny, ma fantastyczny skład i w dodatku pachnie jak w dobrym, orientalnym SPA. Jeśli tylko lubicie zapach naturalnych olejów do ciała to zdecydowanie ten żel przypadnie Wam do gustu. Jesteśmy z niego niesamowicie zadowoleni, Powoli nam się kończy i musimy domówić kolejny.
A! Jeśli chodzi o częstotliwość kąpieli to nie trzymamy się na sztywno jakiś reguł. Teraz najczęściej kąpiemy go codziennie.
Od kilku dni testujemy również kosmetyki Hagi Baby, żel i kremik. Jak narazie jesteśmy bardzo zadowoleni. Franka skórka się nie buntuje 🙂 Produkty Hagi Baby pachną jak takie naturalne cukiereczki. Spodobają się fanom słodkich nut zapachowych. Osobiście wolę zapach Zaklinacza Bąbelków.
Pielęgnacja po kąpieli
I tutaj też sytuacja zmieniła się na przestrzeni miesięcy. Zaczynaliśmy od dodawania olejku Meraki tylko do wody, póżniej zaczęliśmy wmasowywać go w ciałko Frania po każdej kąpieli. Ale o tym produkcie już pisałam w poście PIERWSZE DNI Z NOWORODKIEM. Do dzisiaj go używamy i wciąż jesteśmy tak samo zadowoleni jak wcześniej.
Od niedawna zaczęłam wsmarowywać w skórkę naszego synka balsamik Hagi Baby. I jest naprawdę świetny. Jego ogromnym atutem jest to, że bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Pachnie jak cukiereczek 🙂 Używamy go naprzemiennie z olejkiem Meraki. Frania skórka bardzo dobrze reaguje na te produkty. Mogę je Wam śmiało polecić.
Po kąpieli Ważna jest również pielęgnacja skóry główki. 2 razy w miesiącu wmasowuję mu olejek Meraki, a po każdej kąpieli dokładnie czeszę włoski naszą ukochaną szczotką z koziny marki NESTED.