To śniadanie dedykuję wszystkim łasuchom, którzy nie liczą kalorii. Gdybym miała powiedzieć do jakich śniadań mam słabość to z pewnością ta brioszka znalazłaby się na liście. Jest niesamowita. Chrupiący wierzch, rozpływający się w ustach środek i obłędnie kremowy, waniliowy sos sprawią, że Twoje śniadanie przeniesie się w inny wymiar. Smak maślanej brioszki przenosi mnie do czasów studiów, kiedy pracowałam w francuskiej piekarni Vincent. Tam serwowałyśmy ją głównie na słono, w…