Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale uwielbiam wrzesień. Im jestem starsza tym bardziej doceniam uroki jesieni. I nie chodzi tu tylko o grzyby w lesie. Bardzo lubię tą zbliżającą się jesienną aurę. W kawiarniach zaczynają pojawiać się kawy z korzennymi nutami, do kart wprowadzają napary z imbiru (które kocham), a krajobraz robi się złocisty i przytulny. Najchętniej codziennie jadłabym coś z grzybami, albo z dynią i popijała naparem. Od…