Rozgrzewająca owsianka, gotowana na mleku migdałowym z imbirem i pieprzem cayenne z karmelizowanym na maśle bananem, jabłkiem i gruszką. Podana z prażonymi pistacjami, masłem orzechowym i nasionami czarnuszki.
Przepraszam za tak długi tytuł posta, ale nie sposób jest nie wspomnieć o którymś ze składników. Ta owsianka idealnie sprawdzi się również zimą. Dodatek pieprzu cayenne i suszonego imbiru sprawi, że nie straszne Wam będą podróże komunikacją miejską o poranku 🙂
Jest aktualnie 23:58, mój synek przekręca się na czterdziesty ósmy bok, a ja w końcu mam chwilę żeby wrzucić Wam ten przepis. Musicie mi wybaczyć ten minimalizm we wstępie, ale ostatnie dni wyciskają ze mnie 200% energii.
Składniki (dla 2 osób)
- 3/4 szklanki płatków owsianych
- 1,5 szklanki mleka migdałowego
- łyżeczka suszonego, sproszkowanego imbiru
- 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne (jeśli nie lubicie ostrości to zrezygnujcie z pieprzu)
- 2 banany
- 1 jabłko
- 2 gruszki
- masło orzechowe
- 1 łyżka zwykłego masła
- pistacje (garść)
- nasiona czarnuszki
Sposób przygotowania
Ugotuj płatki owsiane na mleku migdałowym. Dodaj do gotowania imbir i pieprz cayenne. W tym samym czasie rozgrzej patelnię z solidną łyżką masła. Przekrój banana w poprzek na pół, a jabłka i gruszki na plasterki o grubości mniej więcej 0,5 cm. Na rozgrzaną patelnię ułóż owoce i smaż z jednej strony aż się zarumienią. Po tym czasie przewróć na drugą stronę, smaż jeszcze moment i odstaw patelnię z ognia. Owsiankę wyłóż do miseczki, poukładaj na niej karmelizowane owoce, polej jeszcze masłem orzechowym, posyp pistacjami i czarnuszką.
Smacznego!