Naleśniki Julii Child
Często bywa tak, że te z pozoru najprostsze dania każdy z nas przyrządza inaczej, Założę się, że gdybym zebrała w jednym miejscu 20 kobiet i poprosiła o wykonanie ciasta na naleśniki, to każda z nich zrobiłaby je inaczej. Sama bardzo długo dochodziłam do proporcji idealnych, aż w końcu trafiłam na przepis amerykańskiej kucharki Julii Child. Postanowiłam go trochę przerobić, dodając pewne elementy z przepisu mojej kochanej babci. Tak powstały naleśniki idealne. Maślane, cieniutkie, z chrupiącymi brzegami.
Składniki (porcja mniej więcej dla 3 osób)
- 1 szklanka mąki pszennej
- 2/3 szklanki zimnego mleka 3,2%
- 2/3 szklanki zimnej wody niegazowanej
- 3 jajka
- 2 łyżki stopionego masła
- szczypta soli
Przygotowanie
Umieść wszystkie składniki w większej misce i dokładnie zmiksuj. Jeśli zauważysz grudki to możesz dodatkowo użyć blendera. Ważne jest to, aby konsystencja była idealnie gładka, wręcz szklista. Gotowe ciasto przykryj ściereczką bawełnianą lub ręcznikiem papierowym i odstaw na około 30-40 minut, najlepiej 30 minut w lodówce i potem jeszcze 10 w temperaturze pokojowej. Po tym czasie wymieszaj ciasto trzepaczką dokładnie, upewniając się, że nie ma w nim grudek. Jeśli są to ponownie użyj miksera lub blendera.
Naleśniki smaż z obu stron na średnim ogniu z niewielką ilością tłuszczu. Jeśli zdecydujesz się smażyć na maśle to najlepiej użyj klarowanego, ponieważ zwykłe masło ze względu na niską temperaturę dymienia, bardzo szybko zacznie się palić. Czas smażenia jest bardzo indywidualny. Musisz obserwować brzegi naleśników, jak zobaczysz, że zaczynają się rumienić to znaczy, że naleśnik jest już złocisty.
Sposób podania naleśników zależy już tylko i wyłącznie od Waszej wyobraźni. My najbardziej lubimy z twarożkiem 😉
